Jadąc z Bieszczad do domu na Podhale mijałam Cisną. Kiedy dowiedziałam się, że jest tu wieża widokowa Jeleni Skok na Mochnaczce, nie mogłam jej nie odwiedzić. W końcu nie za często tu bywam. Tym razem przejeżdżałam przez Cisną w ramach marcowego urlopu. Wracałam do domu, ale wcale mi się nie spieszyło. Ten urlop był jednym z najlepszych w moim życiu.
Mieszkałam w pięknym ośrodku: Rezerwat w Ustrzykach Górnych. Zobaczyłam najpiękniejsze klasyki bieszczadzkie, czyli Rozsypaniec, Tarnicę i Szeroki Wierch, Rawki oraz Bukowe Berdo w warunkach idealnie zimowych. A kilka dni wcześniej jadąc tu byłam na wspaniałej wieży widokowej na Łysuli.
Mam wrażenie że los chciał mi dać niezapomniane chwile, żebym miała za co być wdzięczna w czasie nadchodzącej burzy, która mnie dotknęła po powrocie do pracy. Na szczęście mam góry, w których odnajduję spokój.

Cisna- parking.
Z tego parkingu korzystałam drugi raz. Za pierwszym razem ruszałam stąd na Jasło. Ale wtedy jeszcze nie prowadziłam bloga, więc ślad o tej wycieczce jest tylko w moich foto-archiwach. Ale jakby co służę pomocą jak zrobić pętelkę z Jasłem w roli głównej 🙂
Kieruję się na najsłynniejszą restaurację w Cisnej czyli Siekierezadę, przed nią wypatruję dość wąską drogę w lewo prowadzącą na pole namiotowe oraz korty tenisowe. Tędy przebiega Główny Szlak Beskidzki. Muszę przejechać przez tory kolejowe a potem jezdnia schodzi ostro w dół. Zaraz po prawej stronie jest parking i pomnik Aleksandra Fredry. Postój jest bezpłatny. Oczywiście w pobliżu są inne parkingi, ale ten jest wygodny, darmowy, na uboczu- dlatego polecam.
Ścieżka historyczno- dydaktyczna Nad Sztolnią.
Żeby dojść na wieżę muszę przejść przez rzekę Solinkę. Z parkingu wracam na tory i idę nimi kawałeczek. Zaraz za mostem mijam oznakowany szlak czerwony GSB i żółty dydaktyczny. Chwilę prowadzą razem a potem żółty odbija w górę a czerwony biegnie nadal wzdłuż Solinki. ( właściwie kolor żółty nadal mu towarzyszy, bo jest to szlak dydaktyczny w formie pętelki. Tutaj opisuję wariant, którym szłam, Ty możesz iść w drugą stronę 😉 )

Wracając do trasy, którą szłam idę sobie żółtym szlakiem, który odbił w lewo. Prowadzi pod górę aż do szerokiej drogi rowerowej. Tutaj skręcam w lewo, robię dosłownie parę kroczków i szlak wchodzi znowu w las. Nie sposób się zgubić. Ścieżka równomiernie nabiera wysokości, a szczególnie ładny jest fragment idący grzbietem, gdzie otwierają się między gałęziami prześwity. Generalnie jest to przyjemny, leśny spacer.
Po drodze mijam także tablicę, która informuje, że wydobywano tutaj rudę żelaza. Sztolnia należała do rodziny Fredrów, dlatego na początku szlaku stoi pomnik Aleksandra Fredry. Możemy się dowiedzieć gdzie pod Mochnaczką rozmieszczone były sztolnie, i jak geologicznie powstaje ruda żelaza.




Wieża widokowa Jeleni Skok.
I tak dochodzę do wieży Jeleni Skok. Widoki z niej są bardzo ograniczone, bo tylko na jedną stronę. Możemy zaobserwować z niej Krzywe, Jasło, Połoninę Caryńską a nawet Rawki. Dobrze że na wieży jest tablica objaśniająca widoki 🙂 W pobliżu wieży jest miejsce na ognisko oraz przestronna wiata.




Droga powrotna.
Jako zwolenniczka pętelek wybrałam oczywiście drugą odnogę szlaku żółtego 🙂 Jest on początkowo bardziej stromy i szybko tracę wysokość. Znowu moje drogi krzyżują się z drogą rowerową „Fereczata”, którą już przecinałam na początku :). Jak najbardziej można powrócić tą drogą aż do ponownego spotkania z żółtymi znaczkami, albo przeciąć ją i wejść w las. Tutaj chyba chodzi mniej ludzi, bo ścieżka była mniej widoczna, a las dosyć ciemny. Rozglądałam się uważnie, czy czasem nie obserwują mnie pary wilczych oczu, ale nikogo nie spotkałam 😉


Ścieżka edukacyjna łączy się z czerwonym szlakiem GSB. Teraz następuje fragment dosyć stromy, kończący się przy rzece. Niestety nie ma żadnej kładki a dzień dosyć zimny… troszkę po kamieniach, troszkę w bród przeszłam ją, bo musiałam to jakoś zrobić 🙂 Jeszcze kilkanaście minut ścieżkami na zboczu powyżej Solinki i dochodzę do punktu, gdzie odbijał żółty szlak, tworząc pętelkę.
Znowu trzeba przejść przez tory i to koniec dzisiejszej wycieczki. To było bardzo przyjemne zakończenie urlopu.


Odrobina statystyki
Dystans | 4,5 km |
Czas przejścia | niecałe godziny |
Trudność | łatwy |
Suma podejść i zejść | 223m ↑↓ |