Unortodox – Jak Porzuciłam Świat Ortodoksyjnych Żydów
Mam wrażenie, że skrytykować tę książkę to jakby napluć w twarz autorce. Jeśli ktoś oglądał miniserial na Netfliksie to niech zapomni o tym, bo film jest inspirowany książką a nie jej ekranizacją.
Dziwny świat. Mieszkańcy Nowego Jorku nie mówiący po angielsku. Miasto na wskroś intelektualne a w świecie Hasydów po drugiej stronie rzeki utrzymywanie siłą tradycji potępiających książki, kino, zabawę. Życie w ramach zasad nie tyle bożych co wybranego rabina, który reguluje szczegółowo zasady życia mieszkańców. Bycie pod ciągłą obserwacją, gorzej niż w więzieniu. I w tym świecie powoli Deborze kiełkuje myśl o tym, że chce żyć inaczej. Jest to tym trudniejsze, że nasiąkła tradycją i zgadza się na nią, ale szuka kompromisu.
Jestem pod ogromnym wrażeniem szczerości autorki. Nawet opisując chwile wstydliwe, intymne czuć jak się przemaga by niczego nie ukrywać. Bo ukrywania w swoim życiu miała już dosyć. Wychowywali ją dziadkowie mimo, że rodzice żyli, więc od początku była naznaczona innością i robiła wszystko by się nie wyróżniać – chociaż w skrytości pragnęła więcej.
Determinacja Debory, zmiany jakie następują w jej myśleniu, to jak odkrywa świat poza hasydzkim, to fascynujące studium wewnętrznych przemian które zmierzają do opuszczenia bezpiecznej społeczności.
Książka jest rewelacyjna, pięknie napisana, delikatna a jednak mocna.
Zaciekawił cię ten temat? TUTAJ sprawdzisz, gdzie kupisz książkę najtaniej
Podziwiam Deborę. Podziwiam też inne kobiety tak zamkniętych społeczności. Jest to grupa niezaprzeczalnie patriarchalna, gdzie kobiety nie mają wiele do powiedzenia. Są słabo wykształcone, bo ich zadaniem jest rodzić dzieci i być posłusznymi nakazom nie tylko Świętych Ksiąg ale też naczelnych rabinów grupy. Często słabo mówią po angielsku, więc świat na zewnątrz jest tym bardziej obcy. Czy są tam szczęśliwe? Dlaczego się nie buntują? Czy tak ortodoksyjne grupy religijne maja szansę przetrwania we współczesnym świecie? Wiele pytań nasuwa się po przeczytaniu książki.
Niektóre z osób mówią wręcz, że świat po przeczytaniu Unorthodox już nigdy nie będzie taki sam.
Czy mamy prawo oceniać jak żyją inni ? Sama autorka zauważa, że my- wolni ludzie, mimo że możemy wszystko, dobrowolnie pozbywamy się swojej prawdy i autentyczności, żeby wpasować się w swoje środowisko. Czym więc różnimy się od hermetycznych grup religijnych?
Przeczytaj koniecznie. TUTAJ sprawdzisz, gdzie ją kupić najtaniej.
Oglądałam serial na Netflixie I wywarł na mnie ogromne wrażenie. Jeśli jest tak jak piszesz, to z wielką przyjemnością przeczytam książkę.
Grupy religijne to zawsze temat kontrowersyjny. My ludzie uwielbiamy oceniać innych, a przecież nie mamy do tego żadnego prawa.
Edytko , książka jest bardzo mocna. Wiem ,że przeczytam ja jeszcze raz, bo ciekawych wątków jest tam wiele. Autorka okazała się wielką odwagą opisując to wszystko co przeżyła. Niektóre sprawy są intymne, wstydliwe. Bardzo polecam książkę.
Ten bardzo ciekawy i zamknięty świat ortodoksyjnych Żydów poznałam nieco w Jerozolimie. Tam też jest osobna dzielnica i osobny świat jej mieszkańców.
Ortodoksyjni Hasydzi amerykańscy traktują Żydów z Jerozolimy wrogo, wręcz uważają ich za zdrajców, to zupełnie inny odłam. W książce jest to dobitnie wyjaśnione. Dziękuję za komentarz 🙂
Dawno nie przeczytałam żadnej książki bo zwyczajnie nie mam na to czasu, ale po Twojej recenzji z checia to zrobię i już dzis zamówię książkę. Nie znam tego świata, tak jak wielu innych ale mam ochotę poznać. Boję się tylko mojej reakcji, bo kiedyś po przeczytaniu równie mocnej książki „Niewierna” nastawiałam się negatywnie do religii przedstawionej w książce…
Tutaj jest troszkę inaczej. Nawet ona, główna bohaterka, chociaż chce się wyrwać z tego świata nie potępia ich. Nawet zauważa, że my w naszym wolnym świecie nie wykorzystujemy naszej wolności, dajemy się manipulować większości, dokładnie tak jak to jest w społecznościach religijnych. Nasze dążenie do przystosowania się jest ogromne. Myślę, że chodzi jej nie tyle o potępienie tej społeczności co zauważenie, że czasy się zmieniły i nie można już tak żyć jak dawniej.
Melduję, że obejrzałam serial. Książki jeszcze nie przeczytałam ale mam nadzieję że już nie bawem to zrobię. Zwykle najpierw czekam a potem oglądam, na ale tym razem nie czekałam na książkę… Co mogę powiedzieć o filmie to to, że z zainteresowaniem obejrzałam 🙂
Ja też najpierw oglądałam miniserial i przez to widziałam w bohaterach książki aktorów :))) ale to nic, bo książka to tylko fragment serialu. Motyw niemiecki w książce nie występuje 😉
Nie miałam łatwego roku 2022 i stąd może omijałam takie tytuły. Oczywiście widziałam zapowiedzi serialu, cieszę się ,że nie obejrzałam go przed kasizka. Świetna recenzja,wnikliwie podeszłaś do tematu. Zdecydowanie najbardziej w religijności przeszkadza mi ślepy wręcz zdewocialy system. Niestety zamknięte środowisko może stać się wielkim problemem. Dziękuję za recenzję ,tym razem już nie ominę tej pozycji książkowej.
Violu, książka to tylko inspiracja do serialu. Ale rzeczywiście mimo to warto najpierw przeczytać książkę. Scenariusz do serialu napisała autorka książki wiele lat później. Unorthodox mimo trudnego tematu czyta się bardzo dobrze, nie jest przytłaczająca. Robi ogromne wrażenie, zwłaszcza że jest historią prawdziwą, to autobiografia. Bardzo polecam 🙂
Ksiazki o trudnej dla społeczeństwa tematyce, szczególnie kobiet w fanatycznych i ortodoksyjnych grupach powinno być nagłaśniane szczególnie. Z chęcią sięgnę po książkę.
Tak ! Masz rację ! Kobiety ciągle mają w wielu dziedzinach życia trudniej przez wymagania kulturowe, stereotypy. W małych społecznościach jest to tym bardziej kontrastowe. Ale dzięki temu możemy zapytać, czy my w naszym zachodnim świecie na prawdę jesteśmy wolne? Na pewno uprzywilejowane w porównaniu z bohaterką książki. Bardzo polecam, czytałam ją kilka miesięcy temu a ciągle w myślach do niej wracam i pewnie przeczytam jeszcze raz.
To będzie kolejną książka, po którą sięgnę. Wcześniej bałam się sięgać po takie tytuły, ale dzięki recenzjom wiem, że warto. Najpierw ją przeczytam a potem oglądnę propozycję na Netflixie.
Tak, to dobra kolejność 🙂 Tematy zawarte w książce to może dwa odcinki serialu. I to dość pobieżnie. Nie bój się jej, byłam zadziwiona jak mimo zła, które tam niewątpliwie jest czyta się z zaciekawieniem i niezwykłą sympatią dla autorki. Ona próbuje się dopasować do tej społeczności, jedynej jaka znała. Gdyby nie to, że czytała sporo książek i zaczęła marzyć nie pomyślałaby nawet ze może odejść.
W zasadzie wszystkie grupy społeczne mają swoje zasady, często bardzo rygorystyczne. Każda ortodoksyjność jest paskudna według mnie i współczuję tym, którzy muszą tak żyć.
Często twarde zasady pozwalały takim grupom przeżyć. Wspierali się, mogli na siebie liczyć, czuli się chronieni w zamian za pewne ograniczenia wolności. Czasy się jednak zmieniły. Przymuszanie ludzi w świecie zachodnim do zachowywania się jakby czas stanął w miejscu jest anachroniczne. Zwłaszcza, że większość najdotkliwszych zakazów dotyczy kobiet. Bardzo dziękuję za komentarz 🙂