Auroville. Miasto z marzeń

Okładka książki Auroville. Miasto z marzeń


Przyznam, że książka ta mocno mnie zaskoczyła. To reportaż o mieście z marzeń a jednak czyta się ją czasem jak fikcyjną powieść. Bo czy możliwe jest stworzenie miejsca bez własności, pieniędzy, szkół, sądów, policji. Miejsce gdzie nastąpi świadoma ewolucja człowieka? Ponad pół wieku temu grupa ludzi zaczęła zamieniać pustynię w las. Zebrali się przedstawiciele 124 państw świata ( w tym także Polski) by usypać kopiec z ziemi przywiezionej z każdego z tych państw i tym samym dać podwaliny pod miasto przyszłości.

Nigdy wcześniej utopia nie była tak realna, nigdy wcześniej nie była usankcjonowana przez cały świat. Co więcej Aurovill, miasto marzeń istnieje nadal, chociaż od jego powstania minęło już 54 lata. Oczywiście z czasem niektóre idee musiały zostać zmienione a miasto należące do świata przeszło pod jurysdykcję Indii ale nadal mieszka tam stale kilka tysięcy ludzi a wiele więcej przyjeżdża by poczuć ducha wspólnoty, Matki i Šri Aurobindo. Wracają pierwsi mieszkańcy, którzy postanowili wrócić do świata Zachodu, przyjeżdżają ci, którzy marzą o idealnej wspólnocie czasem na kilka tygodni, miesięcy a czasem zostają tu na dłużej.

Jestem pod ogromnym wrażeniem książki, historii Indii, losów pomysłodawców Auroville. A najbardziej jestem zaskoczona tym, że to nie bajka tylko rzeczywistość. Początkowo czytało mi się bardzo opornie. Ale gdy wciągnęłam się w ten świat, gdy zafascynowała mnie ta wręcz nieprawdopodobna historia słowa sunęły płynnie.
Bardzo polecam ciekawym świata .

Jeśli zainteresowała Cię ta historia, sprawdź TUTAJ gdzie kupisz tę książkę najtaniej

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *