To miejsce wyjątkowe…. wiem, wiem… o każdym, które mi się podoba tak piszę, ale tu jest inaczej. Z polany tej roztaczają się przepiękne panoramy tatrzańskie a my jesteśmy w ich środku. Proponuję wziąć ze sobą panoramę Rusinowej Polany z opisanymi szczytami i znajdować je po kolei. Zaczynając od Tatr Bielskich z Hawraniem, Muraniem, Szalonym Wierchem, poprzez Tatry Wysokie od Jagnięcego Szczytu, przez Łomnicę, Lodowy, Gerlach, Rysy aż po Mięguszowieckie piękności. A gdy wyjdziemy na pobliską Gęsią Szyję to i Tatry Zachodnie zobaczymy i Królową Beskidów- Babią Górę. Ale tym razem zostańmy na polanie.
Jak dotrzeć na Rusinową Polanę?
-Rusinowa Polana z Wierchu Poroniec
Możliwości dotarcia tutaj jest kilka. Moim ulubionym szlakiem jest ten z Wierchu Poroniec. Można tu dojechać busem z Zakopanego ( kierunek Morskie Oko ) albo samochodem. Przed samym wejściem na szlak jest niewielki parking, ale dużo więcej miejsc parkingowych jest przed pobliskim rondem jadąc od strony Bukowiny Tatrzańskiej. Uprzedzam jednak, że ceny postoju są jedne z najwyższych w regionie 🙁 (aktualnie to 30 zł niezależnie od czasu jaki tam parkujemy )
Sam szlak z Wierchu Poroniec na Rusinową Polanę jest tak łatwy jak spacer po parku. No może troszkę przesadziłam, bo jednak są dwa podejścia na początku trasy ale potem to na prawdę bardzo spacerowa trasa, niemal po płaskim terenie. Poradzą sobie z nią nawet osoby o bardzo słabej kondycji fizycznej. To tylko 3 km w jedną stronę, a po drodze czekają nas piękne widoki i malowniczy las. W ciągu godziny powolnej wędrówki jesteśmy na miejscu.
-Rusinowa Polana z Zazadniej
To drugie najpopularniejsze miejsce, skąd można wyruszyć na Rusinową Polanę. Szlak nie jest już tak łagodny jak ten z Wierchu Poroniec. Cały czas wędrujemy pod górę ale nie jest zbyt wymagający. Wiosną bardzo ukwiecony, przy szlaku pięknie szumi potok, więc godzinna wędrówka mija bardzo przyjemnie. Przed Rusinową Polaną warto zatrzymać się na dłużej przy Sanktuarium Maryjnym na Wiktorówkach. Cały rok w niedziele odbywają się tutaj nabożeństwa, a wigilijna pasterka nie ma sobie równych.
Warto zwrócić uwagę na symboliczny cmentarz ofiar gór w postaci tablic przytwierdzonych do muru okalającego sanktuarium. Nie jest tak okazały jak ten pod Osterwą na Słowacji ale i tak skłania do pokory wobec potęgi gór.
Teraz najtrudniejsza część szlaku, czyli strome schodki na samą polanę i jesteśmy na miejscu. Jest tu tak dużo ławeczek, że starczy miejsca dla każdego 🙂 Odpoczynek tutaj to sama przyjemność.
-Rusinowa Polana z Palenicy Białczańskiej
Tutaj mamy do wyboru dwa szlaki. Jeden -niebieski z samej Palenicy, drugi -czerwony dwa kilometry dalej który następnie odbija w czarny w pobliżu Wołoszyna. Są mało popularne, więc mimo natłoku turystów w te rejony dosyć puste. Na pewno stanowią ciekawe rozwiązanie łącznikowe dla ciekawych tatrzańskich dłuższych pętelek z ominięciem jakże tłocznej słynnej drogi nad Morskie Oko. Są także łatwiejszym sposobem na dotarcie na jakże malowniczą Gęsią Szyję, ale o tym napiszę w innym wpisie.
Niezależnie ja drogę wybierzecie, będziecie zadowoleni, to mogę obiecać. Czy to nowicjusze górscy, małe dzieci, osoby mniej sprawne, ale także Ci którzy niejednego szczytu już dotknęli – każdy gdy tu jest czuje piękno Tatr w czystej postaci. Tu się dobrze odpoczywa, kontempluje widoki. Miejsca jest tak dużo, że łatwo znaleźć swoje zaciszne miejsce nawet w sezonie.
Dla mnie to powiernik najważniejszych życiowych problemów, tutaj przyprowadzam swoich gości by zarazić ich moją górską pasją, tutaj przybiegam by podzielić się radością. To miejsce jest jak dom.
Nie zapominajcie jednak o bezpieczeństwie i nawet tutaj w okresie zimowym zabierzcie ze sobą raczki. Koszt kupna, czy wypożyczenia nie jest duży a komfort wędrówki jest nie do przecenienia.
Miłego wędrowania 🙂
Asia jakże jestem z Ciebie duma . Piękna strona – Pięknem które mieszka w Tobie. Czytając patrząc czuje się jakby się tam było cisza piękno i ja z Tobą z Towarzyszką wędrówki. Wiatr dźwięczy muzyką gór zapisując w duszy Spacer wśród chmur . Zachęcasz by ubrać buty wziąć plecak i wybrać się na szlak nie zawsze słońcem ale zawsze pięknem malowany . Do zobaczenia na szlaku
Aniu, jestem Ci ogromnie wdzięczna za ten piękny komentarz. Mam nadzieję, że będziesz u mnie częstym gościem 🙂 Do zobaczenia 🙂