Moje pierwsze spotkanie z Litwinką
Trafiłam tu przypadkiem. Chociaż trudno trafić przypadkiem na górę, która góruje nad okolicą 😉 Nie znałam jej w ogóle, nie wiedziałam czego się spodziewać. Po prostu szukałam niedługiej trasy w pobliżu domu, na którą mogłabym zabrać moją psinkę.
Na mapie zauważyłam zielony szlak z Trybsza do wsi Czarna Góra. Po drodze miałam przejść przez punkt widokowy na Czarnej Górze. Wtedy nie wiedziałam jeszcze, że jej druga nazwa to Litwinka.
Potem polną drogą zamierzałam dotrzeć do niebieskiego szlaku i z powrotem znaleźć się w Trybszu. Taka dziesięciokilometrowa wiosenna pętelka.
W taki sposób trafiłam na Litwinkę. Wtedy nawet nie wiedziałam, że tak się nazywa. I zauroczyłam się tym miejscem. Sami zobaczcie…. jak się nie zakochać.
Litwinka- jak tam dojechać?
Na sam szczyt Litwinki można dojechać asfaltową drogą samochodem od wsi czarna Góra. Wjazd na górę jest oznakowany.
Można także kierować się na stadion w Czarnej Górze i w pobliżu niego znajdują się oznakowania zielonego szlaku. Stąd mamy ok. pół godziny spacerem na szczyt.
W okresie poza sezonem narciarskim można iść pod wyciągiem na Litwinkę. Ale uprzedzam, że jest bardzo stromo 🙂 jak to na stoku narciarskim.
Na samej górze jest widokowa karczma, wiata, miejsca do posiedzenia i zapalenia ogniska, a także krzyż milenijny, tak powszechny teraz na szczytach wielu wzniesień. Ten został zaprojektowany na wzór krzyża na Giewoncie.
Grapa-ski
Jest tu niewielki ośrodek narciarski Grapa-ski. Stanowi na pewno niewielką konkurencję dla pobliskiej Białki Tatrzańskiej i Bukowiny Tatrzańskiej, ale chociaż dla tych widoków warto się tu pofatygować, gdy będziecie w pobliżu
Wschody i zachody słońca
Chociaż na Podhalu jest sporo miejsc z pięknymi widokami, to Litwinka na pewno jest wyjątkowa. Łatwo na nią dotrzeć, jest bardzo blisko Tatr, góruje nad okolicą swoim wzrostem 902 metrów npm:). Rozpościera się stąd widok nie tylko na Tatry ale i na wijącą się w dole Białkę, Babią Górę, Gorce, Pieniny, Beskid Sądecki, Spisz. To doskonałe miejsce widokowe. Niektórzy twierdzą, że najlepsze na Podhalu. Zachody słońca są tu niesamowite. Jesienią, gdy mgły zasłaniają doliny, Czarna Góra zwana Litwinką wyłania się spośród chmur. Można tu liczyć na magiczne powitanie słońca.
Mam nadzieję, że spodobało się Wam na Litwince. Warto tu przyjechać specjalnie, albo mieć ją na uwadze przy planowaniu spiskich pętelek.
Masz rację, można się zakochać. Barwne wschody i zachody słońca, które czai się za horyzontem, zapraszają na wycieczkę 🙂
Jak najbardziej warto tam się wybrać, specjalnie na zachód słońca, albo tak ułożyć wycieczkę po Spiszu, żeby o Litwinkę zahaczyć.