Może komuś się wydawać, że Maciejowa to niezbyt ciekawy pomysł na wycieczkę. A ja chciałabym Cię zapewnić, że wręcz przeciwnie. To nie tylko łatwo dostępne miejsce, z przepięknymi widokami, ale też kawał polskiej historii górskiej.
Najpierw się skupię na tym jak tam dojść czerwonym szlakiem, bo wiele się tam ostatnio zmieniło. Teraz dużo łatwiej o miejsca parkingowe. Potem opowiem jak tam dotrzeć innymi szlakami i dlaczego Maciejowa nie musi być celem, ale powinna być przystankiem.
Na końcu będzie najdłuższy wykład, tylko dla miłośników górskiej włóczęgi. Opiszę historię nie tylko Bacówki na Maciejowej, ale tez kilkunastu im podobnych. Jeśli lubicie górskie ciekawostki jak ja, to myślę, że będziecie zadowoleni 😉
Gotowi? To zaczynamy 🙂


Start w Rabce Zdroju.
Był to pierwszy szlak jakim tu przyszłam pierwszy raz. Nieraz tu zaglądałam, bo mieszkam ok 20km od Rabki więc mam dość blisko na to, żeby tu po prostu wpadać. Najmilej jednak wspominam to miejsce idąc Głównym Szlakiem Beskidzkim. Nocowałam tu pod namiotem a jednak dostałam moc bezinteresownego i wzruszającego wsparcia od gospodarzy.
Gdzie zaparkować?
Jeśli przy okazji chcecie zwiedzić Rabkę Zdrój to można poszukać parkingów w mieście, a potem podążać czerwonym szlakiem. Znajdziesz go w pobliżu Parku Zdrojowego.
Jeśli Maciejowa jest Twoim celem na dzisiaj, to wpisz w nawigację ulicę Gorczańską 42.
To tutaj powstał wreszcie parking z prawdziwego zdarzenia. Łatwo tu dotrzeć, po prostu jedziesz ulicą aż skończy się asfalt. Wtedy zobaczysz duży baner zachęcający do zaparkowania : „Parking na Szlaku” po lewej stronie. Dojazd jest wygodny a sam parking szutrowy.

Jeśli jednak masz ochotę dojechać jeszcze bliżej, albo ten parking okaże się być wypełniony po brzegi, to masz jeszcze jeden do wyboru. Też legalny i oznakowany, ale mniej wygodny bo na łące. Obawiam się, że w razie deszczu może być kłopot z wyjazdem ( chyba że w międzyczasie i ten doczeka się szutru 😉 ) Żeby na niego dojechać jedziesz dalej ulicą Gorczańską lekko w górę, mijasz pasiekę i już jesteś na miejscu. To raptem kilkadziesiąt metrów wąskiej drogi na której jest tylko wspomnienie asfaltu.
Maciejowa czerwonym szlakiem.
Z parkingu do naszego celu czeka nas 3,5 km łatwego, spacerowego szlaku. Jest to część Głównego Szlaku Beskidzkiego i jeden z chętniej wybieranych szlaków przez mieszkańców Rabki. Myślę, że jest to dobry wybór dla osób, które zaczynają swoją przygodę z górami, oraz dla dzieci, by zachęcić je do wędrówek.
Początkowo idę przez łąki szeroką drogą ( właściwie ta droga będzie mi towarzyszyć aż do Maciejowej) w towarzystwie Babiej Góry i Lubonia Wielkiego. Trasa wznosi się wręcz niezauważalnie. W pewnym momencie, na skraju lasu przy szlaku zobaczysz granitową płytę a na niej wyryty wiersz. To wyraz wdzięczności i miłości dla konia wyrażony przez jego właściciela. Niestety nie dotarłam do informacji kim był.



Teraz szlak zaczyna nabierać wysokości i prowadzi lasem. Nie zrażajcie się tym. Będą po drodze prześwity. Jeden z nich to nieczynny już wyciąg z pozostałą tu drewniana wiatą i pięknymi widokami na Beskid Wyspowy.
Szlak nie jest zbyt długi, więc zanim się obejrzysz dojdziesz na Przysłop na którym stoi Bacówka na Maciejowej. Tak, tak… Szczyt Maciejowej mijamy troszkę wcześniej. Dlaczego nie jest to Bacówka na Przysłopie? Może dlatego, że Przysłopów w Beskidach jest kilka a Maciejowa tylko jedna i łatwiej ją zapamiętać ? Nie wiem czy to było powód ale brzmi sensownie 🙂


Bacówka na Maciejowej.
Bacówka stoi na szczycie polany. Przed nią jest rozpościera się łąka, ławeczki oraz miejsce na ognisko. Za bacówką natomiast, już w lesie, też są miejsca odpoczynkowe, a latem mini bar. W bacówce można liczyć na 30 miejsc noclegowych, a także ciepłe posiłki i napoje. W lecie bacówka jest pięknie okwiecona pelargoniami, ale nawet gdyby nie one to łąki kwietne dają mnóstwo kolorów.



Widoki są tutaj wspaniałe. Przepięknie widoczne są stąd Tatry, ale zachwyca przede wszystkim Babia Góra. To doskonałe miejsce na zachody słońca. Na północy natomiast góruje Beskid Wyspowy z Wielkim Luboniem.
Na Maciejową wychodzą nie tylko turyści piesi, ale spotkać tu można także rowerzystów. Wiele z tych osób po odpoczynku idzie dalej, na Stare Wierchy i Turbacz. Ale możliwości szlakowych jest tu znacznie więcej.



Maciejowa szlaki :
*Czerwony z Rabki Zdrój już znasz z tego opisu.
*Inny to czarny z Wójciakówki, który dochodzi do czerwonego przed polaną z nieczynnym wyciągiem .
*Kolejny to zielony ( najkrótszy z minimalnym przewyższeniem ) przez Przełęcz Jama z Fudalówki
*Z drugiej strony- z Ponic też biegnie ten sam szlak zielony.
*Jest tu sporo tras rowerowych i edukacyjnych między innymi ścieżka edukacyjna wokół Doliny Poręby, które mogą być ciekawymi alternatywami
*Osobiście polecam szlak z Rdzawki przez Stare Wierchy na Maciejową a powrót przez Świńską Górę którą opisałam już na blogu. Szczególnie w okresie wiosennym, kiedy okolice Starych wierchów i polan ponad Rdzawką są pełne krokusów.




Historia bacówek turystyki kwalifikowanej.
Zaletą pisania tego bloga jest to, że dowiaduję się wielu górskich ciekawostek. Jedną z nich jest idea bacówek turystyki kwalifikowanej, którego przykładem jest Bacówka na Maciejowej.
Koncepcja bacówek PTTK powstała w latach 70-tych. Według zasady miały to być małe schroniska na 25/30 osób, obsługujące indywidualnych turystów. Oprócz dwóch, wszystkie powstały na podstawie jednego projektu. Miały ten sam status, regulamin, usługi.
Po co bacówki skoro funkcjonowały duże schroniska górskie, jak na przykład to na Turbaczu?

Bum turystyczny w latach 70tych
Otóż zabrzmi to bardzo znajomo, ale we wczesnych latach 70tych nastąpił bum turystyki górskiej, za sprawą ówczesnych władz komunistycznych. Zaczęto masowo organizować wycieczki w góry finansowane z budżetów partyjnych i socjalnych, a także komitetów rodzicielskich szkół. W zamyśle chodziło o to, by jednoczyć ludzi wokół wspólnych- „jedynie słusznych ” idei. Pomysł jak najbardziej wypalił. Ludzie chętnie korzystali z darmowych, albo mocno dofinansowywanych wypadów w góry. Tak duże grupy zajmowały duże schroniska na noclegi. Gospodarze schronisk faworyzowali te grupy kosztem turystów indywidualnych. Wielu z tych ludzi zaraziło się górskimi wędrówkami, ale byli i tacy, którzy traktowali wypady w góry jako okazję do schroniskowych imprez.
Innym powodem powstawanie bacówek było brak schronisk w wielu mniej popularnych wówczas regionach.

Edward Moskała
I tutaj wchodzi pomysłodawca bacówek -Edward Moskała. Był to bardzo zasłużony człowiek w historii turystyki polskiej. Brał udział w wyznaczaniu szlaków, był autorem kilkuset widokówek o tematyce górskiej, oraz książek i artykułów o tematyce turystycznej. Sam także oprowadzał wycieczki, również te duże z zakładów pracy. Zauważył ogromna potrzebę zaopiekowania się turystą świadomym, który przemierza szlaki z plecakiem, szukając spokoju i ciszy. Stąd pomysł na niekomercyjne, małe ośrodki.
Widział je jako miejsca o rodzinnej atmosferze, bez prądu i połączeń telefonicznych. Pachnące ogniskiem i potrawami bulgoczącymi na blasze pieca kuchennego. Takie miejsce wytchnienia dla turysty, który idzie wiele dni z plecakiem, a nie komercyjny, gwarny budynek. Edward Moskała zwierzył się z tego pomysłu przyjacielowi, a ten natychmiast, na serwetce restauracyjnej narysował szkic budynku. Był to zakopiański architekt Stanisław Karpiel. Na podstawie tego rysunku powstał projekt, a następnie według niego wybudowano 10 bacówek.

Bacówki turystyki kwalifikowanej:
Wykaz bacówek według roku budowy (chronologicznie) skopiowane z Wikipedii.
- Bacówka na Rycerzowej – Beskid Żywiecki, 1975
- Bacówka na Przełęczy Okraj – Karkonosze, 1975
- Bacówka na Lubaniu – Gorce, 1975 (spłonęła w 1978)
- Bacówka w Jaworcu – Bieszczady, 1976
- Bacówka na Krawcowym Wierchu – Beskid Żywiecki, 1976
- Bacówka w Bartnem – Beskid Niski, 1977
- Bacówka na Maciejowej – Gorce, 1977
- Bacówka nad Wierchomlą – Beskid Sądecki, 1978
- Bacówka pod Małą Rawką – Bieszczady, 1979
- Bacówka na Brzance – Pogórze Ciężkowickie, 1981
- Bacówka pod Trójgarbem – Sudety Środkowe, 1984 (rozebrana w 2017)
- Bacówka na Jamnej – Pogórze Ciężkowickie, 1985
- Bacówka pod Honem – Bieszczady, 1986
- Bacówka PTTK pod Bereśnikiem, 1989
Jedną z ostatnich Bacówek otwartych przez Edwarda Moskałę była Bacówka pod Bereśnikiem. Ta i Bacówka pod Wierchomlą nie powstały według architektonicznego projektu Karpiela. Pod Bereśnikiem wykorzystano stojącą tu drewnianą chatę a pod Wierchomlą Bacówka powstała w spichlerzu.

Bacówki współcześnie.
Czasy się zmieniły i te małe schroniska musiały się zmierzyć ze światem komercji i ekonomii. Oprócz dwóch wszystkie nadal działają. Doprowadzony jest do nich prąd i inne wygody, a w weekendy tętnią życiem. Nadal są miejscami wyjątkowymi. Na przykład ta na Maciejowej posiada ściany pokryte rzeźbami wykonanymi przez absolwentów Liceum Sztuk Plastycznych im. A. Kenara z Zakopanego.
Maciejowa- trochę statystyki
Dystans | 7 km |
Czas przejścia | 2 h |
Trudność | łatwe, można iść z dziećmi |
Przewyższenia | 253m ↑↓ |
Mam nadzieję, że zachęciłam Cię do tego, żeby tu przyjść jeśli jeszcze nie było okazji, albo wrócić tu inną trasą 🙂
